czwartek, 17 października 2013

Szwecja - Aspan

"W Szwedzkiej krainie, gdzie życie trochę wolniej płynie, jest takie miejsce Aspan, które wszyscy dobrze znają, ja ja ja ja ja ja ja, ja też znam i jeszcze raz..."


To już mój 4 wyjazd na obóz organizowany przez IOGT Polska. To stałe miejsce obozowe nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać i zadziwiać z racji tego, że każdy zakamarek nabiera magii i czegoś wyjątkowego dzięki ludziom. W tym roku do naszej krainy zabraliśmy dzieci biorące udział w projekcie "Społeczeństwo równych szans i możliwości"- Czas na kolor! (realizowanego na Bobrku w Świetlicy Socjoterapeutycznej) oraz grupę obozową (młodzieżową) pochodzącą z różnych części kraju (między innymi z Krakowa, Bytomia, Gdynii, Warszawy). Razem na obozie w okresie od 31 lipca do 14 sierpnia było nas 49 osób.

Nasza podróż była bardzo długa, ale dzięki niej dzieci oraz młodzież mogły nie tyle co zobaczyć "Titanica", czyli nasz prom Stain Line, ale również popłynąć nim, podziwiając uroki morza i konsumować cudowny obiadek przy warunkach "bujanego krzesełka". Po 11 godzinach rejsu  widok szwedzkich wysepek robił wrażenie na wielu twarzach "naszych" dzieci, co wcale mnie nie zdziwiło, ponieważ dla wielu z nich ten widok oznaczał początek nowej przygody w ich życiu. Nasza polska kadra na miejscu organizowała różne olimpiady, gry i zabawy by czas naszych uczstników był w 100 % zapełniony, dlatego słowo 'nuda' było czymś nieznanym w ciągu całego wyjazdu. W czasie trwania obozu było bardzo wiele atrakcji, które do dzisiaj  pozostawiły pozytywne emocje i to nie tylko w moim odczuciu.

Dzięki cudownej gościnności naszych szwedzkich przyjaciół, obozowicze
mieli okazję przejechać się zabytkowymi autami, motorami oraz poznać szwedzką kulturę i ich tradycje. Okolica, przy której znajduje się ośrodek, nazywamy oazą spokoju, co wydaje się szaleństwem, bo przecież jak można mówić o spokoju przy tak dużej liczbie osób? Otóż to miejsce ma w sobie magię, o czym dzieci i młodzież mogły przekonać się na naszych spacerach krajoznawczych. Pogoda dopisywała nam przez cały wyjazd, dlatego zabawy w wodzie pod okiem naszych ratowników odbywały się przy naszym prywatnym molo bardzo często. Jako kadra zadbaliśmy również o tradycję tego miejsca. Zorganizowaliśmy chrzest morski dla obozowiczów, szwedzkie, kiszone śledzie pysznie przyrządzone w tortillach dla naszej młodzieży oraz dni otwarte dla naszych sponsorów :) W tym roku odwiedziliśmy takie miasta jak Ronneby, Karlskrona oraz Vaxjo. 

Wyjazd do Szwecji nie był tylko czymś nowym dla "naszych" dzieci, ale okazją do tego by przekonać się jak powinno wyglądać normalne funkcjonowanie w codziennym życiu. Jestem szczęśliwa widząc efekty naszej pracy i głęboko wierzę, że przekazywane im wartości zostaną wchłonięte na długie lata.


Galeria zdjęć: 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz